Opowiem pewną historię, która nieco pasuje do wątku "to co ludzie powiedzą".
I tak, miałem jakieś 15 lat, czyli z 25 lat temu, babcia mnie wychowywała, a szło
jej to raczej źle, była za mało skilowa. Często przychodziła ciocia z wójem, lepiej
ogarnięci nawet jak na tamte czasy. Zmuszali mnie bym biegał na religię.
Bo co ludzie powiedzą, trwało to dość krótko, wyszedłem na klatkę i ile miałem
siły (a miałem, młode płuca) cytuję: "a Dick mnie obchodzi co ludzie powiedzą",
i nastał spokój, później ciotka załatwiła mi badania, dzięki którym ominęło mnie wojsko,
jakiś wielobelkowy jegomość (nie wiedział, że gada z generałem armii i to dwukrotnym już,
następny wojo, trzeci 28 lvl
) komisji też usłyszał za kogo go mam i mam kat
"niezdolny w czasie pokoju"
czyli można, trzeba chcieć.